sobota, 24 stycznia 2015

Szkoła

Tak bardzo mam dość już szkoły i tak bardzo oczekuję już ferii. Im bliżej nich tym coraz bardziej nie chce mi się uczyć. Sama myśl, że w przyszłym tygodniu mam 3 sprawdziany i multum kartkówek mnie dołuje. Osobiście przyznaje, że nie jestem osobą lubiącą się uczyć. Za nim się zabiorę do nauki to musi minąć chociaż godzinna albo i nawet dwie kiedy to mowa stanie się czynami. Jak na dobrą sprawę na razie nie idzie mi aż tak strasznie źle. Na nowe półrocze zdobyłam już jedną 5, +4 i dwie 4 no i 2 z matematyki ale to zamierzam poprawić po feriach. Zobaczymy czy będę miała takie same chęci za 3 tygodnie :) W tygodniu mam na prawdę mało czasu na jakiekolwiek przyjemności dla siebie. Może ze mną jest coś nie tak, ale zawsze bardziej staram się w drugim półroczu niż w pierwszym bo już w głowie pojawia się podświadomość, że nie będę miała tego jak już poprawić a poprawki w sierpniu odpadają, lecz ja raczej nie zaliczam się do osób które mają jakiekolwiek zagrożenia. Wydaję mi się, że jestem w miarę dobrą uczennicą mimo kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu spóźnień. Jedynym pocieszeniem w ostatnim tygodniu nauki będzie to, że w środę skończę o 10 lekcje i prawdopodobnie w piątek też, a więc może nie będzie aż tak kiepsko jak myślę.






poniedziałek, 19 stycznia 2015

"Pasja jest jak miłość, jak miłość to ponad życie"

 Jak widzicie na górze, post będzie o mojej pasji, która pojawiła się jak byłam jeszcze dzieckiem. Mianowicie jest to żużel. Nie wszyscy lubią ten sport bo dla nie których to tylko głupia jazda w kółko i widzą jakiś czterech gości ubranych w kaski i jeżdżących w lewo przez 4 razy. Dla mnie natomiast jest to już nie pasja lecz część mojego życia. Co niedzielę podczas sezonu zjawiam się na stadionie i kibicuje mojej drużynie. Emocje, adrenalina, zapach spalonego metanolu, radość po zwycięstwie oraz smutek po przegranej. Podczas kibicowania możesz wyładować się i pokrzyczeć sobie z innymi. Mimo, że ty siedzisz na trybunie a oni jadą tam i ryzykują swoje życie to ty odczuwasz takie same emocje. Ten moment gdy taśma podnosi się ku górze a tobie staje serce na ułamek sekundy jest nie do opisania. Jest to coś pięknego. Tego nie poczujesz siedząc przed telewizorem. Na żużel trzeba pójść, na stadion ale nie po to żeby głównie wypić piwo czy zjeść słonecznik, w to trzeba się wczuć, w ten cały doping, być ze swoją drużyną duchem sercem oraz całym ciałem. Nie obrażam tych co żużla nie lubią bo mają prawo. Inni wolą siatkówkę, piłkę ręczna, nożną ale inni również nie powinni tak samo obrażać mojego hobby, mojego zainteresowania, mojego sensu życia.



sobota, 17 stycznia 2015

Zaczynamy


Hej :)
Pierwszy raz tutaj jestem i za pewne nie długo. Blog założony został tylko dlatego żeby wygrać pewien zakład, który będzie trwał do 15 lutego, potem zapewne już zakończę swoją przygodę, chociaż kto wie może polubię blogowanie. Czasem warto próbować nowych rzeczy. A więc życzcie mi powodzenia i mam nadzieję że zachęcę was jakoś do wchodzenia tutaj i czytania tych wypocin. Nie mam weny do pisania bo nigdy się w takie rzeczy nie bawiłam i sama nadal nie wiem jak się do tego zabrać. Pewnie będzie mi to wychodzić do lutego najgorzej jak się da, ale może na feriach mi się uda ogarnąć i pisać tutaj jakoś lepiej. Zdjęcia poniżej są zrobione moim telefonem więc nie ma co oceniać jakościowo bo wiadomo, że nie jest jakaś najlepsza lecz wystarczalna. Na szczęście w środę przyjdzie mi długo wyczekiwany aparat więc zdjęcia też na pewno się polepszą ale też nie będzie to tak od razu bo tylko raz miałam ten aparat w rękach... w sklepie. Chociaż nie wydaje się on skomplikowany to jednak nowa zabawka jest zawsze trudna do ogarnięcia.